Pełne morsowanie to wejście do lodowatej wody w samym stroju i zanurzenie całego ciała łącznie z głową. Tak potrafią doświadczone morsy, a reszta radzi sobie stosując rozmaite zabezpieczenia w postaci butów, rękawic i czapek.
Dłonie i stopy podczas morsowania najszybciej reagują na zimno i to z ich powodu trzeba wyjść z wody pomimo, iż reszta ciała wcale jeszcze "nie prosi się" o powrót do strefy komfortu.
Dłonie i stopy podczas morsowania najszybciej reagują na zimno i to z ich powodu trzeba wyjść z wody pomimo, iż reszta ciała wcale jeszcze "nie prosi się" o powrót do strefy komfortu.
Wszyscy planujący w najbliższych dniach pomorsować w jeziorze muszą zabrać ze sobą narzędzia do wyrąbania przerębli. Najszybszą metodą jest piła mechaniczna, sporo wolniejszą, ale też skuteczną świder do lodu używany przez wędkarzy.
Byliśmy dziś nad jeziorem Niesłysz bez narzędzi i niestety nie znaleźliśmy żadnej przerębli zrobionej wcześniej przez innych morsów więc nie udało się wejść do wody.
W dniu 13 stycznia (sobota) na plaży miejskiej przy jeziorze Sławskim rozpocznie się VI Zlot Morsów.
Po kąpieli organizatorzy zapraszają na kiermasz połączony z kwestą, będzie można nabyć ciepły posiłek i rozgrzać się przy ognisku.
Start o godz. 14.00, wstęp i rejestracja 10 zł.
Więcej o jeziorze Sławskim piszemy tutaj
Pogoda na początku stycznia sprzyja prawdziwemu morsowaniu. Przy temperaturze powietrza -4° woda w jeziorze jest cieplejsza, co dość wyraźnie odczuwa się zaraz po wejściu i ma aktualnie niecałe 3° na plusie. Można bez problemu wytrzymać kilka minut za to wyzwaniem staje się sprawne włożenie odzieży po wyjściu. Dlatego ważne jest ułożenie ciuchów w odpowiedniej kolejności i na suchej powierzchni, w czym pomocne jest krzesełko turystyczne.
Dla mniej odpornych właśnie teraz przydadzą się rękawice neoprenowe.
Tutaj materiał sprzed roku i zobaczcie jaka była różnica w temperaturze :)
Mrozy i zamarznięte akweny wodne to groźna pułapka dla ptactwa wodnego żywiącego się roślinami, gdyż to właśnie przy brzegach, tam gdzie jest płytsza woda mróz ścina najszybciej uniemożliwiając ptactwu dostęp do pożywienia. Na zimę zostaje coraz więcej łabędzi i gęsi, które kiedyś odlatywały na południe, a teraz zostają i to im warto pomóc przetrwać ten trudny dla nich okres.
Jeśli wybieracie się zimą nad jezioro zabierzcie ze sobą ziarna zbóż, drobno pokrojone warzywa surowe lub gotowane (mogą też być ugotowane ziemniaki), otręby i płatki zbożowe. Absolutnie nie karmcie ptactwa wodnego pieczywem.